1. Klasztor cystersów w Lubiążu (nad Odrą, na zachód od Wrocławia, pow. wołowski) założył książę Bolesław Wysoki, syn Władysława Wygnańca, w r. 1163. Wracając wówczas celem objęcia należnej mu po ojcu dzielnicy śląskiej z kilkunastoletniego wygnania w Altenburgu, zabrał z sobą paru zakonników z pobliskiego klasztoru cystersów w Pforte nad Saalą (koło Naumburga), gdzie był grobowiec jego matki, księżnej Agnieszki, i osadził w Lubiążu, gdzie poprzednio - zdaje się - przez kilkanaście lat istniała ekspozytura benedyktynów. Przybycie pełnego konwentu z opatem Florentym i ostateczne wyposażenie fundacji cysterskiej dokonało się w r. 1173, ubezpieczone następnie zachowanym do dziś przywilejem protekcyjnym księcia-fundatora z 1175 r. Zakonnicy lubiąscy byli Niemcami i wytrwale strzegli niemieckiego charakteru swego zgromadzenia zakonnego. Wysłani stąd do Henrykowa zakonnicy byli też wszyscy Niemcami i również - jak macierzysty klasztor w Lubiążu - uzupełniali swój konwent wyłącznie Niemcami, zachowując przez wieki swoją niemieckość celowo i świadomie.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
2. Henryk, pierwszy opat henrykowski, rządził klasztorem w latach 1227-1234; Gotfryd był opatem 1269-1273, za jego rządów, a więc przed rokiem 1273 pisana byba - jak wynika z tekstu - niniejsza księga. Chronologiczne następstwo opatów henrykowskich ustalił Bretschneider, Das Gründungshuch des Klosters Heinrichau, Breslau 1927, s, 130-132.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
3. Henryk Brodaty, syn Bolesława Wysokiego, który pierwszy użył tytułu "księcia Śląska" (1163-1201), panował jako książę Śląska w latach 1201-1238; w ostatnim dziesięcioleciu zjednoczył pod swymi rządami także całą niemal Wielkopolskę oraz Ziemię Krakowską, rozciągając z tytułu opieki nad małoletnimi książętami także swoją władzę nad księstwem opolskim i sandomierskim. Zob. Historia Śląska od najdawniejszych czasów do r. 1400, t. I, s. 218 i n. (wyd. Pol. Akademii Umiej., Kraków, 1930).
Zamknij okno - Schließe das Fenster
4. Mowa o kościele katedralnym we Wrocławiu pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela, ufundowanym w r. 1000.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
5. Wawrzyniec pojawia się już w r. 1202 jako kapelan nadworny księcia Henryka Brodatego; a z tą funkcją z reguły łączyły się zajęcia kancelaryjne, był więc zapewne od początku rządów Henryka Brodatego jego kanclerzem, czyli notariuszem.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
6. Stało się to prawdopodobnie w r. 1208/9. Lubusz nad Odrą stanowił od r. 1124 diecezję, należącą do gnieźnieńskiej prowincji kościelnej. Politycznie Ziemią Lubuska należała w tym czasie do dzielnicy śląskiej. Biskup Wawrzyniec umarł w r. 1232. Niektórzy uczeni odnoszą moment objęcia godności biskupiej w Lubuszu przez Wawrzyńca do r. 1204, pewności żadna z tych dat nie posiada w świetle dotąd ujawnionych, nader skąpych źródeł.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
7. Wydaje się, że autor nieco przesadnie charakteryzuje znaczenie urzędu notariusza książęcego w owym czasie. Nie jest też pewne, czy kancelaria książęca tak już wówczas była rozwinięta, iż jej naczelnikowi przysługiwał tytuł "najwyższego" notariusza w odróżnieniu od niższego hierarchicznie personelu kancelarii. Autor księgi prawdopodobnie w tym i w innych miejscach, gdzie mówi o wielkim znaczeniu urzędu notariusza, miał na myśli głównie to, iż ostatecznie przez jego ręce przechodziły wszystkie dokumenty w sprawach prywatnych, wystawiane w imieniu księcia i pieczętowane jego pieczęcią, zatem faktyczny wpływ notariusza, stale obecnego przy osobie księcia, na takie lub inne załatwienie sprawy i na podsuwanie księciu decyzji korzystnej lub nieprzychylnej dla stron mógł być i był widocznie bardzo znaczny.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
8. Ustęp ten jest osnuty na kościelno-chrześcijańskim pojmowaniu czterech cnót kardynalnych, tj. roztropności, sprawiedliwości, umiarkowania i męstwa, które wedle teologicznej doktryny katolickiej powinny przenikać życie codzienne chrześcijanina.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
9. Piotr był kanonikiem wrocławskim już od r. 1212, proboszczem zaś (czyli prepozytem) katedry wrocławskiej został w r. 1226 (zob. Ptaśnik, Mon. Pol. Vat., t. III, s. 13, nr 27), umarł zaś w r. 1240, jak podaje autor na innym miejscu.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
10. Idzi był archidiakonem katedry wrocławskiej od r. 1202 do 1219. Porzucając, jak wielu innych duchownych owego czasu, nawet biskupów, godności kościelne, wstąpił w r. 1223 do klasztoru cystersów w Lubiążu.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
11. Nazywano ich tak z powodu barwy noszonych przez nich habitów, w przeciwstawieniu do "czarnych mnichów", tj. benedyktynów.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
12. Był biskupem wrocławskim od r. 1207, zmarł 7 VI 1232.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
13. Paweł, pierwszy kanonicznie przez kapitułę wybrany biskup poznański, w l. 1211-1242. O nim bliżej zob. G. Sappok, Die Anfänge des Bistums Posen und die Reihe seiner Bischöfe von 968-1498, Leipzig 1937, s. 99-103. Wiele szczegółów o biskupie Pawle podaje właśnie Księga henrykowska.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
14. W latach 1204 (1208?) - 1232, zob. przyp. 5 i 6.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
15. Książę Henryk Pobożny, urodzony około 1190 jako syn Henryka Brodatego i księżnej Jadwigi, później uznanej przez Kościół za świętą (r. 1267), dopuszczony przez ojca do częściowych współrządów od r. 1214, tron książęcy po nim objął w r. 1238. Poległ 1241 r. w bitwie z Tatarmi pod Legnicą.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
16. Tzw. po łacinie almutium, ówczesne kanonickie nakrycie głowy i barków, tu użyte zostało do symbolicznego wyrażenia czynności prawnej, mianowicie rezygnacji z praw własności. W innych przypadkach, gdy osoba księcia nie wchodziła w grę, moment ten bywa opisywany w ten sposób, że nowonabywca majątku nakładał na głowę czapkę sprzedawcy; używano też do tego celu innych części ubioru, jak np. płaszcza. Inną symbolikę, stosowaną w tym samym czasie na Śląsku i w całej Polsce przy przelewaniu praw własności, podają dokumenty w postaci aktu wypicia publicznie przed sądem i świadkami tzw. "wody zrzeczenia się", przy czym raz książę ze względu na dostojną osobę pozbywcy pozwolił mu wypić wina zamiast wody, z tym samym oczywiście skutkiem prawnym. Stąd być może rozwinął się popularny długie wieki u nas tzw. "litkup".
Zamknij okno - Schließe das Fenster
17. Klasztor cysterek w Trzebnicy, założony i suto wyposażony przez Henryka Brodatego w r. 1202, więc zaraz po objęciu przezeń samodzielnych rządów, był jego ulubioną i pieczołowicie popieraną fundacją. Po śmierci tego księcia wdowa po nim, św. Jadwiga, osiadła na resztę życia w tym klasztorze, gdzie jej córka Gertruda była ksienią.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
18. W tekście łacińskim użyto tutaj wyrazu memoriale, który może mieć znaczenie: l. pamiątki, 2. pomnika uwieczniającego pamięć czyjąś, lub 3. wspominków w opowiadaniu czy modlitwie. Dlatego tłumaczenie tego zdania różne może przybrać brzmienie. Ale ewentualne różnice nie posiadają donioślejszego znaczenia. Wybrałem znaczenie wyrazu memoriale, które - jak mi się wydawało - najtrafniej oddaje intencje autora.
Jak widać z przedstawienia całego przebiegu założenia i uposażenia klasztoru w Henrykowie, fundatorem był kanclerz książęcy Mikołaj, fundatorstwo zaś księcia, które wielokroć z naciskiem stwierdza pisarz Księgi, było w znacznej mierze fikcją prawną, ułożoną i formalnie przeprowadzoną za zgodą obu stron zainteresowanych na korzyść klasztoru, któremu to zapewniało protekcję dynastii panującej na Śląsku, a uwalniało od kłopotliwych nieraz nagabywań ze strony rodziny prywatnego patrona, na które klasztor mimo wszystko narażony był po śmierci Mikołaja. Ale współcześni mieli pełną świadomość, że rzeczywistym fundatorem klasztoru jest kanclerz Mikołaj i że z jego dorobku pochodziło uposażenie jego fundacji. W niedawno odnalezionym, nie znanym dotąd dokumencie z r. 1338 księżna krakowsko-sandomierska Grzymisława potwierdziła w Skaryszowie, że kanclerz Mikołaj nadaną sobie przez jej męża Leszka Białego wieś Milejowice nadal z kolei (przed r. 1227) "swojemu klasztorowi w Henrykowie" (Zeitschrift f. Gesch. Schl. t. 87, s. 61). Więc ten klasztor uchodził jawnie za fundację i własność Mikołaja wbrew owej oficjalnej fikcji prawnej.
Ale z drugiej strony zainteresowanie bezpośrednie księcia Henryka Brodatego dla tej fundacji od czasu owej biesiady z r. 1222, na której go dla tego przedsięwzięcia zjednano, przebija z faktu, iż starania u naczelnych władz zakonu cystersów o pozwolenie na fundację klasztoru w Henrykowie prowadził książę Śląska, a nie Mikołaj, i decyzję przychylną dla prośby księcia uchwaliła kapituła generalna cystersów już w r. 1225 (zob. Winter, Die Zisterzienser des nordostlichen Deutschlands, I 353, nr 712 i 718).
Szczegóły osobiste i rodzinne dotyczące osoby Mikołaja, założyciela klasztoru henrykowskiego, rozsypane na różnych miejscach Księgi oraz częściowo w dokumentach współczesnych, częściowo jego ręką pisanych, zebrała dr Z. Kozłowska-Budkowa w rozprawie Przyczynki do krytyki dokumentów śląskich z I poł. XIII w.. Lwów 1931 (Studia z hist. społ. i gospod, ku czci prof. Fr. Bujaka).
Zamknij okno - Schließe das Fenster
19. Tj. na cmentarzu katedralnym we Wrocławiu.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
20. Niestety, osobistość ta z innych źródeł w ogóle nie jest znana i nie wiadomo, czy uczoność poświadczona tytułem naukowym mistrza, zdobytym na którymś włoskim lub francuskim uniwersytecie, zapewniła mu taki rozgłos u współczesnych, czy jakaś inna wybitna działalność. Fakt, że był on synem biskupim, nie jest czymś niezwykłym w owych czasach, celibat duchowieństwa zaczęto u nas przeprowadzać dopiero pod koniec XII wieku i za energicznych rządów arcybiskupa Henryka Kietlicza (1199-1219) zapewniono mu moc obowiązującą. Wedle zapiski w lubiąskim katalogu biskupów wrocławskich, dotyczącej czasów biskupa Roberta (1149-1169), księża byli powszechnie jeszcze w Polsce żonaci, będąc "zięciami i szwagrami szlachty polskiej". Z początkiem XIII w. zanotował jeden z nekrologów śmierć Bumy, żony biskupa ówczesnego kujawskiego Ogeriusa, a w dokumentach wielkopolskich parokrotnie zapisano imiennie synów arcybiskupa gnieźnieńskiego, prawdopodobnie Wincentego (1220-1232), pochodzących oczywiście z małżeństwa zawartego przezeń wcześniej, gdy był jeszcze kanonikiem katedralnym i kanclerzem księcia Władysława Laskonogiego. Tak samo małżeństwo biskupa Wawrzyńca datowano na czasy jego jeszcze kanonickie. Księga niniejsza jeszcze kilka razy wspomina na innych miejscach synów i córki księże.
Ale od połowy XIII w. zasada celibatu zwyciężyła i zapanowała o tyle, że np. kanonik wrocławski, magister Gocwin, żeniąc się musiał zrezygnować z godności i beneficjów kościelnych; synowie jego jednak zajęli później wybitne stanowiska w kapitule wrocławskiej, więc księże pochodzenie nie przeszkodziło ich karierze duchownej. Por. Samulski, Untersuchungen über die personliche Zusammensetzung des Breslauer Domkapitels im Mittelalter bis zum Tode des Bischofs Nanker (1341). T. I, Weimar 1940, s. 105 i 112. (Historisch-diplomatische Forschungen, hrsgb. v. Dr Leo Santifaller, B. VI).
Zamknij okno - Schließe das Fenster
21. Ujazdem nazywano wówczas terytorium, zazwyczaj większe, obejmujące kilka lub więcej wsi, którego granice zostały urzędownie wytyczone i oznaczone. Opis takiej czynności, w której sam książę Henryk Brodaty wziął osobisty udział, zachowały nam dokumenty klasztoru w Trzebnicy z r. 1203 i 1208. Tamtejszy ujazd obejmował kilkanaście dobrze zagospodarowanych wsi, stanowiących zwartą całość, a granice oznaczono uroczyście usypanymi celowo kopcami ziemi z zatkniętymi w nich słupami kamiennymi z wyrytym inicjałem księcia Henryka. Mniejsze ujazdy, gdzie granic nie objeżdżano, lecz pieszo obchodzono, nazywano "ochodzami"; różnica ta zaznaczała się też i w łacinie (circumequitacio i circuicio lub circuitus), choć jej ściśle nie przestrzegano. Nazwy miejscowości Ujazd i Ochodza, jakich sporo zachowało się na naszych ziemiach, są pozostałością tych prastarych urządzeń i zwyczajów prawnych, dotyczących rozgraniczania indywidualnej własności ziemskiej.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
22. Łany - miary ziemi zapożyczone w dobie kolonizacji na prawie niemieckim w miejsce rodzimych "dziedzin" i "zrębów". Łan wielki (frankoński) liczył około 43 dzisiejsze morgi, łan mały (flamandzki) - 30 morgów.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
23. Wsie te posiadał klasztor henrykowski jeszcze w r. 1319, z tym, że wieś Głęboką zamienił przed r. 1294 na Wróżenice, położone bliżej Glewa. W r. 1336 wsie te wchodziły już w skład majątku klasztoru cystersów w Mogile pod Krakowem, który przejął też wraz z tymi wsiami dotyczące ich dokumenty henrykowskie, znajdujące się dzisiaj z tego powodu w archiwum mogilskim (zob. Kodeks Mogilski, nr 1, 31, 41, 43, 50 i 61).
Zamknij okno - Schließe das Fenster
24. Nazwa "źreb" oznaczała najczęściej część wsi, wydzieloną pod względem prawa własności przez podział ziemi między dziedziców albo przez transakcję kupna-sprzedaży. Wówczas jego rozmiary są zmienne. Ale równocześnie określenie "źreb" miewa znaczenie techniczne, oznaczając ściśle określoną jednostkę gruntu. Nie udało się dotąd stwierdzić na pewno jej rozmiarów. Nazwa i pojęcie pochodzą prawdopodobnie z przedhistorycznego okresu rodowej współwłasności ziemi, której części wyznaczano przez losowanie (źreb = sors = los) poszczególnym członkom rodu do indywidualnego użytkowania, być może co roku na zmianę.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
25. Opisowe określenie jednostki ziemi uprawnej, w znaczeniu: ilość ziemi dająca się uprawić jednym pługiem. Ale skoro pojawiają się określenia szczegółowe: "pług wielki" i "pług mały", nie jest rzeczą łatwą obliczenie, choćby przybliżone, ich rozmiarów. Nie ma też dotąd poglądu ustalonego w tym względzie. Kilkakrotnie daje się zidentyfikować pług mały z łanem 30-morgowym; być może, że i tu chodzi o tego rodzaju jednostki roli.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
26. Wyprawa przeciw pogańskim Prusakom, pojmowana wówczas pod wpływem Kościoła jako równoznaczna z wyprawą krzyżową przeciw niewiernym "Saracenom" w obronie Grobu Św. w Jerozolimie. W wyprawie tej brat udział między innymi książę Henryk Brodaty.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
27. Autor ma tu na myśli najazd tatarski z r. 1241, o którym w dalszym ciągu wielokroć wspomina jako o dacie przełomowej w wewnętrznych dziejach Śląska.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
28. Grzywna srebra była to najwyższa jednostka rachunkowa w ówczesnym systemie pieniężnym i menniczym. Jako jednostka wagi wynosiła około 200 g srebra, z którego wybijano przepisaną zarządzeniem menniczym liczbę rzeczywistych pieniędzy, zwanych wówczas denarami. Punkt wyjścia stanowiło 240 sztuk denarów z grzywny czystego srebra, ale z biegiem czasu zaczęto wybijać ich coraz więcej o niższej wadze i mniejszej wartości. Zarysowała się więc z konieczności coraz większa różnica między grzywną jako jednostką wagi a grzywną rachunkową. Tutaj w danym przypadku chodzi o grzywny czystego srebra, więc w rozumieniu wagi. Grzywna dzieliła się na 4 wiardunki, wiardunek na 6 skojców, które tak samo stosowane były w tym podwójnym rozumieniu jednostek wagi i jednostek rachunkowych bieżącej denarowej monety.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
29. Łacińskim wyrazem comes oznacza autor Księgi, jak i inne źródła historyczne owego czasu, dostojniejszych rycerzy z najmożniejszych rodów, szczególniej piastujących wyższe urzędy państwowe. Nie wiemy jednak, jakim wyrazem polskim posługiwano się w tym względzie, tytuł zaś hrabiego, najbliższy łacińskiemu comes, nie może tu mieć zastosowania, jako wówczas na pewno u nas nie używany, toteż pozostajemy tymczasowo przy określeniu łacińskim, zanim badania ustalą ostatecznie najwłaściwszy polski odpowiednik "komesa".
Zamknij okno - Schließe das Fenster
30. Wyraz łaciński advocatus tłumaczymy powszechnie w zakresie miejskich urządzeń ustrojowych jako "wójt". Tu ma on znaczenie opiekuna, obrońcy, protektora. Zazwyczaj stanowisko to przysługiwało - o ile chodzi o klasztory - założycielom i ich potomkom. Zwykły jednak rycerz rzeczywistej opieki nieraz nie był w stanie skutecznie wykonywać, a z tytułu opiekuństwa rościł sobie pretensje do pewnej władzy i świadczeń; toteż klasztor henrykowski starał się uchylić wszelkie aspiracje do opieki, która by się mogła okazać zbyt uciążliwą, a mało korzystną, zasłaniając się wygodnie fikcją, że książę był rzeczywistym fundatorem, a więc jedynie jego "opieka" prawnie jest uzasadniona.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
31. Niemieccy historycy zajęli się bliżej tym Niemcem, nie udało im się jednak określić dokładniej jego pochodzenia ani zidentyfikować jego rodu.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
32. Jest to bardzo cenna wiadomość o najstarszej obcojęzycznej, cudzoziemskiej kolonii na terenie późniejszego miasta Wrocławia. Przeważnie przyjmuje się - za Grünhagenem - że to była kolonia wallońska, założona przez osadników z Flandrii, sprowadzonych tu przez wrocławskiego biskupa Waltera (1149-1169), który sam pochodził z diecezji leodyjskiej. Takich wallońskich osadników spotykamy później w XIII w. także w kilku wsiach na Śląsku, należących do biskupa wrocławskiego oraz do klasztoru augustianów przy kościele N. P. Marii we Wrocławiu, którzy też taką akcję kolonizacyjną przeprowadzili w swoich majętnościach. Kolonia we Wrocławiu, zgrupowana około kościoła św. Maurycego, była z nich najstarsza, pochodziła na pewno jeszcze z II polowy XII w., a więc z czasu przed kolonizacją niemiecką. Wyrażono jednak z poważnej strony zapatrywanie, że domniemana kolonia wallońska była w gruncie rzeczy osadą włoską, bo łacińskim określeniem Romanus lub Gallicus określano co prawda Wallonów, ale znacznie powszechniej Włochów. Zagadnienie pozostaje jeszcze na razie otwarte, w tłumaczeniu platea Romanorwn poszedłem za tezą, że to ulica Włoska raczej niż Wallońska. Zob. w tej sprawie Fr. Schilling, Ursprung u. Frühzeit des Deutschtums in Schlesien und im Land Lebus. Leipzig 1938, s. 35-41, oraz J. Ptaśnik, Kultura włoska wieków średnich w Polsce. Warszawa 1922, s. 6-9.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
33. Mowa tu o pojedynku sądowym, który był w Polsce w zastosowaniu w XIII w. jako jeden ze środków prawnych, obejmowanych nazwą "sądów Bożych". Oskarżony o zbrodnię, jeśli nie miał świadków poświadczających jego niewinność, musiał się poddać "sądowi Bożemu". W przypadku, gdy - jak tu właśnie - oskarżycielem był książę, wyznaczał on do pojedynku dowolnie zastępcę. Kto się uznał za zwyciężonego lub został przez sędziego uznany, przegrywał sprawę. Tutaj więc oskarżeni o rabunki zwyciężeni zostali przez wyznaczonego wolą książęcą przeciwnika w pojedynku sądowym i ponieść mieli karę śmierci. Dokładny opis wszystkich rodzajów sądów Bożych w Polsce podaje księga polskiego prawa zwyczajowego z czasu przed rokiem 1270, zob. Starodawne prawa pol. pomniki, t. II, s. 26-31. Tu się też znajduje dokładny regulamin pojedynku sądowego.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
34. Bolesław, zwany później Łysy lub Rogatka, najstarszy syn Henryka Pobożnego, objął rządy w r. 1242, po podziale zaś kraju był od r. 1248 do śmierci 1278 r. księciem legnickim.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
35. Leśnica (później przez Niemców przezwana Lissa), kilkanaście kilometrów od Wrocławia na drodze w kierunku Legnicy, miejsce częstego pobytu Henryka Brodatego, który miał tam swój dwór.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
36. Wiece były instytucją częściowych współrządów społeczeństwa z księciem, gdzie zapadały decyzje ustawodawcze różnego rodzaju, uchwały podatkowe i dotyczące administracji kraju. Równocześnie wiece te były organem najwyższego sądownictwa w najważniejszych sprawach zastrzeżonych do ich wyłącznej kompetencji. Na tych sądach wiecowych, których przebieg parokrotnie barwnie zarysowuje autor Księgi, ogół ludności kraju, tak chłopów jak rycerstwa i duchownych, znajdował dostęp do osoby władcy jako źródła sprawiedliwości. Urzędowy udział w wiecu mieli zwłaszcza wyżsi urzędnicy ziemscy i dworscy każdego księstwa.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
37. Tomasz I, biskup wrocławski w latach 1232-1268, z wybitnego rodu rycerskiego Rawiczów na Śląsku, wysoko wykształcony za granicą, bo obok tytułu mistrza posiadał także tytuł doktora dekretów. Osobistość jego i działalność w ciepłych, pełnych wdzięczności i uznania słowach charakteryzuje autor w wielu ustępach tak Księgi, jak zwłaszcza żywotów biskupich.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
38. Jest to widocznie zwrot przysłowiowy ówczesny, mający wyrazić to, że pleban miejscowy ma pustki w swym kościółku, sam jest w nim obecny, bo "owieczki" prawdopodobnie korzystają ze służby Bożej w nowo założonym kościele klasztornym, który odciągnął wiernych od kościoła parafialnego. Być może, że to jest też aluzja do niewielkiej w ogóle liczby parafian na tym niezbyt wówczas gęsto zaludnionym pustkowiu.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
39. Klasztor kanoników regularnych, czyli augustianów, w Kamieńcu nad Nysą, założony jako fundacja rycerskiego rodu około r. 1208, przeszedł w r. 1248 w posiadanie cystersów.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
40. Jedno z najstarszych miast na Śląsku, założonych na prawie niemieckim i przez kolonistów Niemców, najprawdopodobniej w roku 1217. Od początku nosiło też niemiecką nazwę Löwenberg, polska zaś jego nazwa z tego czasu nie jest znana. W najbliższej okolicy znajdowały się kopalnie i płóczkarnie złota (w postaci piasku złotego) i miasto to miało w znacznej mierze charakter górniczy. Eksploatację złota nad rzeką Bobrem zaczęła zapewne już wcześniej rodzima polska ludność, a sprowadzenie przez księcia kolonistów niemieckich miało na celu zwiększenie jej intensywności.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
41. Tzn. powołując się na to, iż bez jego wiedzy i zgody ziemia rodzinna przeszła w obce ręce. Widocznie pretensje jego w pewnym stopniu były uzasadnione, skoro klasztor uznał za stosowne je wykupić, jak widać z dalszego przedstawienia rzeczy.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
42. Tu zachodzi luka w rękopisie księgi, którą wypełnia się w niniejszym tłumaczeniu na podstawie tekstu zachowanego dla tej sprawy dokumentu z r. 1259, na którym opierał się autor Księgi. Słowa uzupełnione dla odróżnienia ujęto w klamrę. Owe 2 łany leżały - jak stwierdza to dokument z r. 1272 - we wsi Schönwalde.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
43. Tu zachodzi w rękopisie Księgi celowo przez pisarza pozostawiona luka na 14 wierszy, przeznaczona widocznie na dokończenie rozpoczętego zdania. Jakiekolwiek uzupełnienie musi z natury rzeczy mieć cechy dowolności. Jedynie więc w formie domysłu wyrazić można zdanie, iż autor miał zapewne zamiar wyjaśnić, dlaczego nie podał pełnego tekstu dokumentu z roku 1259, tylko zacytował ten jego urywek, który zawierał coś nowego w danej sprawie. Do dalszych dziejów Skalic zachowały się w archiwum klasztornym jeszcze dokumenty z lat 1252 i 1272, które pisarz I księgi miał do dyspozycji, a jednak ze swego punktu widzenia nie uważał za celowe wciąganie ich treści do swego opowiadania, nadto dokumenty z r. 1293 i 1310, których też nie zużytkował jego kontynuator w II księdze. Widać stąd przejrzyście koncepcję Księgi: nie chodziło o pełne dzieje klasztoru i jego posiadłości, lecz o pewne kwestie wybrane, mające na celu praktyczne względy obrony praw majątkowych. Co temu celowi bezpośrednio nie służyło, odpadało z narracji.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
44. Jest to w naszych źródłach historycznych najwcześniejsza w ogóle wiadomość o zwyczaju urządzania turniejów w Polsce. Widać z niej, że jest to już zwyczaj poniekąd zadomowiony, miejscowe rycerstwo bierze udział w turniejach, które nie mają charakteru nowości, wprowadzanej świeżo przez obcych rycerzy. Na ziemi śląskiej drugim znanym miłośnikiem turniejów rycerskich spośród książąt piastowskich był Henryk IV, książę wrocławski, 1272-1290.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
45. Sobiesław, margrabia Moraw, określony tu jako stryj księcia Bolesława Rogatki, byt ciotecznym bratem jego ojca, Henryka Pobożnego.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
46. Gród kasztelański nad Odrą w dół rzeki od Krosna, na granicy ziemi lubuskiej, liczył się do grodów śląskich. Imię tego kasztelana było Andrzej, zaś kasztelan z Bytomia (nad Odrą) zwał się Bogusław.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
47. Autor w znamienny sposób uchyla się tu od bliższego omawiania drastycznych wypadków politycznych: książę Bolesław jeszcze żył w czasie pisania Księgi, żyli też zapewne przynajmniej niektórzy uczestnicy tych zajść, które poprzedziły podział kraju w r. 1248 na dwa odrębne księstwa, objęte przez dwie pary braci; Bolesław Rogatka z Konradem objęli Dolny Śląsk z Legnicą, Głogowem, Krosnem i ziemią lubuską, Henryk III z Władysławem zaś Średni Śląsk ze stołecznym Wrocławiem. Ziemia opolska, czyli dzisiejszy Górny Śląsk, miała osobną linię dynastyczną od końca XII wieku.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
48. W tekście łacińskim użyto tu określenia, które jest stosunkowo rzadkie w naszych dokumentach: primo scolari nostro. Oznacza ono na pewno jakąś funkcję w kancelarii książęcej, w której już się w ciągu XIII w. wytwarzała hierarchia niższych i wyższych stopni. Poprzednio czytaliśmy o "najwyższym notariuszu"; tutaj chodzi o stopień raczej niższy, ale wśród niższych był ten magister Walter pierwszym, czyli najwyższym. Zapewne chodziło tu o pisarzy kancelarii książęcej. Zob. Zeitschrift f. Gesch. Schlesiens, t. 58, s. 45-50.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
49. Zob. przyp 39 oraz Silnicki T., Dzieje i ustrój Kościoła na Śląsku do końca w. XIV, w Historii Śląska, t. II/1. Kraków 1939, s. 347 i n.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
50. Włodzisław lub Władysław, czwarty z kolei wieku syn Henryka Pobożnego, ur. w r. 1237 (?), po studiach w Padwie uzyskał prepozyturę w Wyszehradzie w Czechach dzięki poparciu wuja swego a króla Czech Przemyśla Ottokara II, na którego dworze od r. 1256 przebywał. Mianowany kanclerzem tegoż uzyskał też dzięki jego poparciu arcybiskupstwo w Salzburgu w r. 1265. Ale od r. 1248 był obok księcia Henryka III współrządcą wydzielonej im w przeprowadzonym wówczas podziale Śląska dzielnicy wrocławskiej, a po śmierci Henryka III 1266 r. objął rządy tej dzielnicy w imieniu własnym i z tytułu opieki nad nieletnim bratankiem Henrykiem IV. Najpełniejszą charakterystykę księcia Włodzisława obecnie posiadamy w pracy Silnickiego, 1. c., s. 159-164.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
51. "Górą Czeską" nazywa tu autor Góry Sowie.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
52. Tj. dzisiejsza góra Ślęża, główne, zdaje się, pierwotnie siedlisko kultu pogańskiego plemienia Ślężan, mieszkających na równinie dookoła tej góry, nad rzeką Ślężą. Nazwy te tłumaczą też samą nazwę Śląska jako rodzimą, polską; zob. w tej sprawie Historię Śląska I, 1. c., s. 12-14.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
53. Przesieką nazywać w XIII wieku odwieczną puszczę międzyplemienną, oddzielającą osadnictwo Ślężan od innych sąsiednich plemion. Nazwa ta pochodzi od "przesieki", wyrąbywanej w tej puszczy przez ludność w celu obrony kraju przed najazdem zewnętrznym. Obowiązek pracy przy rąbaniu przesiek ciążył na ogóle ludności wieśniaczej także i w innych dzielnicach, ale szczególnie o przesiece śląskiej i jej dziejach zachowało się wiele wiadomości źródłowych z XIII wieku, których brak nam odnośnie do innych ziem, gdzie też biegnące obszarami leśnymi granice ubezpieczane były przesiekami.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
54. Jedyne te w Księdze niemieckie wyrazy znaczą: "poprzez przesiekę", czyli przez środek owej puszczy granicznej.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
55. Ziegenrucken - "kozie grzbiety", w staropolskim "Kozie chrzebty", jak podaje autor Księgi. Z tą samą nazwą na oznaczenie wzgórzy o charakterystycznym widocznie zarysie spotykamy się w r. 1378 w opisie granic paru wsi pod Lwowem w dokumencie księcia Władysława Opolczyka: "a krzywa lipa adkoszye chrypty montem, deinde per viam stratom et per wolowe debrzy usque ad finem silve etc." (Akta gr. i ziem., t. II, nr 8).
Zamknij okno - Schließe das Fenster
56. Zaszła tu pomyłka, bo z mapy wynika kierunek zachodni ku górom"czeskim", jak je autor nazywa.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
57. A więc jeszcze w XII wieku, przed r. 1201, w którym umarł książę Bolesław Wysoki, założyciel klasztoru cystersów w Lubiążu.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
58. Jest to najstarszy ułomek języka polskiego, obejmujący parę zdań; wcześniejsze dokumentowe ułomki językowe przedstawiają się jako luźne pojedyncze wyrazy, wyjątkowo w parowy razowych zespołach. Dostarczone mi przez prof. U. J. Zenona Klemensiewicza z niezwykłą uczynnością objaśnienie włączam tu bez zmiany:
"day ut ia pobrusa a ti poziwai"
Zdanie to trzeba uznać za polskie, choć sposób napisania nastręcza pewne trudności w interpretacji. Przede wszystkim ut jest mylnie napisane (może pod wpływem ut tekstu łacińskiego) za at, czyli ać ze znaczeniem 'niech, niechaj'. Wyraz pobrusa należy czytać pobruczę; jest to wyraz pochodny od czasownika bruczeć, znanego też w postaci burczeć-, na pobruczę, a nie pobruszę wskazuje niewątpliwie przytoczona w opowiadaniu forma imienia własnego typu przezwiskowego Bruka), co jest imiesłowem od bruczeć, także jego potomkowie to Brukalicy. Czasownik bruczeć jest wyrazem dżwiękonaśladowczym i znaczy "wydawać swoisty głos, pomruk" (por. burczy w kiszkach, przenośnie 'mrucząc łajać'). Wyraz poziwai odczytuje się zawsze jako poczywaj, tzn. 'spoczywaj', ale właściwie nie ma powodu, dla którego nie można by odczytać ten wyraz zgodniej z jego zapisaniem pożywaj, tzn. 'jedz'; tekst łaciński nie podaje tego fragmentu zdania polskiego, ale łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której mąż chce uwolnić znużoną żonę od pracy na czas przyjęcia posiłku".
Świeżo ukazała się specjalna rozprawka prof. St. Rosponda, Najstarsze polskie zdanie z r. 1270, w "Języku Polskim", 1948 nr 2, s. 33-40, gdzie też podana dawniejsza literatura. Rzecz wydaje się jeszcze być na razie w ogniu dyskusji. Rospond zwrócił uwagę na zasługującą tu na podniesienie okoliczność, iż to najstarsze zdanie polskie zawdzięczamy w tym wypadku Czechowi, który osiadłszy na ziemi polskiej i ożeniwszy się z Polką dostosował się też widocznie językowo do nowego otoczenia.
Por. nadto J. Łoś, Przegląd językowych zabytków staropolskich do r. 1543. Kraków 1915, s. 15.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
59. Przemysł I, syn Władysława Odonicza, książę Wielkopolski w latach 1239-1257. Kalisko-gnieźnieńską częścią Wielkopolski rządził jednak brat jego, Bolesław Pobożny.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
60. Przemysł I był od r. 1244 żonaty z Elżbietą, siostrą Henryka III a córką Henryka Pobożnego, więc był szwagrem jego, czyli dziewierzem, wedle staropolskiego określenia; w kilka lat później siostra Przemyśla I Salomea wyszła za mąż za Konrada, brata Henryka III (1249 r.), w ten sposób pokrewieństwo to zostało wzmocnione nowym węzłem.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
61
. Tutaj tekst księgi I urywa się w połowie nie dokończonego zdania, widocznie śmierć wytrąciła autorowi pióro z ręki w toku pracy. Przerwane zdanie i ustęp łatwo przychodzi uzupełnić na podstawie dwóch zachowanych w oryginale dokumentów klasztornych. Autor chciał niewątpliwie w tym końcowym zdaniu stwierdzić, że Bogusza i Paweł, jako dwaj synowie Racława, odziedziczyli po zmarłym stryjecznym bracie Jakubie tylko połowę jego działu, czyli 1/6 pierwotnej całości Brukalic, podczas gdy druga połowa (czyli też 1/6) przypadła ich stryjecznemu bratu Piotrowi; w prawie polskim bowiem obowiązywało dziedziczenie w równych działach przez braci po zmarłym bracie, tu zaś już w drugim pokoleniu została utrzymana ta sama zasada, w myśl której trzej stryjeczni bracia nie otrzymali trzech równych działów po zmarłym stryjecznym bracie, lecz wedle pochodzenia od stryjów: dwaj synowie Racława otrzymali razem tyle, co jedyny syn Jakuba.
Dalsze dzieje tych działów Brukalic były takie, że Bogusza i Paweł odstąpili swą działkę klasztorowi henrykowskiemu w r. 1259 w zamian za dwakroć większy obszar ziemi we wsi Milejowice koło Bytomia (nad Brynicą) w księstwie podówczas opolskim, otrzymując nadto poważny dodatek w inwentarzu zwierzęcym. Ze stanowiska klasztoru była to gospodarczo rozumna akcja komasacyjna, dlatego chętnie dano dwakroć większy obszar ziemi w odległej od klasztoru i trudnej do gospodarowania wsi na Opolszczyźnie, byle tylko tuż pod klasztorem skupić jak najwięcej ziemi we własnych rękach. Resztę Brukalic (tj. 1/3 + 1/6 = 1/2 całości) odstąpił Piotr, syn Jakuba, drogą zamiany niejakiemu Bieńkowi, synowi Wojsława z Dębiszyna, który to Bieniek sprzedał ją w r. 1262 klasztorowi w Henrykowie za 50 grzywien srebra. Dokonano tej transakcji uroczyście na wiecu państwowym we Wrocławiu, a obecni przy niej wszyscy żyjący jeszcze potomkowie owego Boguchwała Czecha oraz krewniacy Bieńka wspólnie się zrzekli wszelkich praw do Brukalic wieczyście na rzecz klasztoru, także imieniem swych potomków, co książę swym przywilejem zatwierdził jako już nienaruszalne.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
62. Autor księgi II, piszący po r. 1310, używa już stale tej niemieckiej nazwy, która w dokumencie z r. 1268 pojawiła się po raz pierwszy obok pierwotnej nazwy polskiej Ziębice czy też Zębice (forum in Sambiz, videlicet Münsterberge, Stenzel, Lib. fund. 169).
Zamknij okno - Schließe das Fenster
63. Siboto, rycerz znany z paru dokumentów tego czasu, zdaje się protoplasta rodu Schaffgotschów. Chodzi tu o bitwę z 24 IV 1277 między Bolesławem, księciem legnickim, a obrońcami uwięzionego przezeń podstępnie bratanka Henryka IV Prawego, księcia Wrocławia, stoczoną koło miejscowości Procan, zob. Historia Śląska, t. 1, s. 274.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
64. Syn Bolesława Rogatki tytułował się księciem Löwenbergu w latach 1281-1286, zob. Hist. Śląska, t. l, s. 287.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
65. Tak pogardliwie określano wówczas denary bieżącej monety srebrnej o niskiej próbie srebra.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
66. Mowa tu o księciu jaworsko-świdnickim, Bolku I, opiekunie księstwa wrocławskiego od r. 1296, zmarłym w 1301 roku.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
67. Jest to interesujący fakt dziedziczenia przydomka sposobem kognacyjnym, mianowicie zięć po teściu. Zob. o tym rozprawkę A. Rybarskiego w Przeglądzie Historycznym, t. 21 (1917-1918), s. 414, pt. Przezwiska kognacyjne.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
68. Beatrycze, córka margrabiego brandenburskiego Ottona Długiego, była żoną księcia Bolka I świdnicko-jaworskiego; przez parę lat od r. 1302 istotnie pełnił opiekuńczą władzę w zastępstwie jego nieletnich synów margrabia Herman jako tutor terre Slesie przez swego starostę Hermana de Barboy.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
69. Biskup lubuski Wilhelm umarł w r. 1282. Pochodził z ziemi nyskiej i w wewnętrznych dziejach Śląska brał w ciągu swych trzydziestoletnich rządów biskupich dość żywy udział.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
70. Umarł w czerwcu 1290 r.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
71. Tyle, co fantować. Często wówczas stosowana praktyka sądowa, mająca na celu uprzednie zabezpieczenie odpowiedzialności sądowej lub też wykonania wyroku. Powszechnie wywoływała ona w ówczesnej Polsce narzekania, budząc w społeczeństwie dążność do zabezpieczenia swego mienia przed takim fantowaniem bez wyroku sądowego.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
72. Mowa tu o klasztorze cystersów, założonym w r. 1292 przez księcia Bolka I świdnicko-jaworskiego w miejscowości, która pierwotnie zwała się Krzeszów Bór. Był to obszar leśny na pograniczu śląsko-czeskim, nadany w r. 1242 przez księżnę Annę pustelnikom benedyktyńskim z Opatowic w Czechach, powołanym na Śląsk jeszcze przez jej męża Henryka Pobożnego. Ci eremici w Krzeszowym Borze otrzymali dalsze hojne nadania w r. 1249 od książąt Bolesława Rogatki i jego brata Konrada. Ale dobra te w r. 1289 odkupił od nich książę Bolko, osiedlając tu i hojnie wyposażając konwent cysterski, powołany z Henrykowa. Odtąd pojawia się niemiecka nazwa tej miejscowości Grüssau, którą do niedawna w polskich pracach naukowych nieporadnie polszczono na: Grysów. Obecnie przywrócono autentyczną pierwotną polską nazwę w nieco uproszczonej postaci - Krzeszów.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
73. Tzn. srebra 15 próby, gdzie tylko jeden łut przymieszki nieszlachetnego kruszcu (miedzi) dodawano do 15 łutów srebra.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
74. Małdrat, rachunkowa miara zboża w średniowiecznej Polsce, licząca 3 korce po 4 ćwiertnie.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
75. Tzn. 1/3 część dochodów sądowych, przyznawanych z reguły każdemu sołtysowi wiejskiemu na niemieckim prawie za pełnione przezeń czynności sądowe.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
76. Tu mowa o księciu Bolesławie Rogatce, zmarłym w r. 1278.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
77. Widać stąd, że za straty poniesione przez rycerstwo w wyprawach zagranicznych należało im się od władcy odszkodowanie pieniężne; w XIV w. miała to prawo cała szlachta polska poręczone przywilejami ziemskimi. Por. Hist. Śląska, t. I, s. 683.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
78. Wójt prowincjalny, po niemiecku Landvogt, był to sędzia prawa niemieckiego z kompetencją dla większego okręgu sądowego; zwyczajni wójtowie i sołtysi byli sędziami lokalnymi dla pojedynczych miast lub wsi.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
79. Jest to przezwisko, nie oznacza zaś bynajmniej narodowości żydowskiej.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
80. Wojna ta - bliżej zresztą nie znana ze źródeł historycznych - wspomniana już była wyżej w tekście a toczono ją przed r. 1290. Książę Bolko I popierał w niej czynnie swego teścia, margrabiego brandenburskiego Ottona Długiego przeciw drugiemu margrabiemu, Ottonowi ze Strzałą. Walki toczyły się nie w Saksonii właściwej, lecz w Brandenburgii.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
81. Mowa tu o najstarszych dziś nam wiadomych wykazach majątkowych dla celów skarbowych: Śląsk w tym względzie przodował reszcie Polski. Zob. R. Grodecki, Początki pieniężnego skarbu państwowego w Polsce, Wiad. Numizm.-Archeol. 15 (1933) Kraków, 1934, s. 17-21.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
82. Był on najwcześniejszym na Śląsku starostą, pełniąc rządy namiestnicze w imieniu margrabiego brandenburskiego Hermana, jako opiekuna swych siostrzeńców, małoletnich książąt dzielnicy świdnicko-jaworskiej, po śmierci księcia Bolka I w r. 1301, przez kilka lat następnych (do r. 1307). Urząd starosty w innych ziemiach Polski został równocześnie wprowadzony przez Wacława II, króla Czech, w miarę tego, jak kolejno zajmował on różne dzielnice polskie pod swą władzę, najwcześniej zaś w Małopolsce, bo już w r. 1291/2.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
83. Denary kwartnikowe, czyli kwartniki, była to grubsza moneta srebrna, którą na potrzeby rozwijającego się coraz silniej handlu zaczęto najwcześniej w Polsce wybijać na Śląsku, posiadającym własną pokaźną stosunkowo produkcję srebra, umożliwiającą tego rodzaju przedsięwzięcie mennicze. Stało się to około r. 1290, kilkanaście lat później w Wielkopolsce i Małopolsce. Zob. R. Grodecki, Pojawienie się groszy czeskich w Polsce. Kraków 1937, s. 8 i n.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
84. W tekście łacińskim użyto tutaj zupełnie wyjątkowego określenia: infesto rogacionum; Bretschneider (l. c., s. 126, przyp. 264) objaśnia je jako lokalne henrykowskie święto klasztorne, przypadające na maj.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
85. Groszami królewskimi nazwano tu czeskie grosze praskie, które z początkiem XIV w. napłynęły na Śląsk i do innych ziem polskich w drodze wymiany gospodarczej, zob. R. Grodecki, Pojawienie się groszy czeskich w Polsce, Kraków 1937, gdzie szczegółowo omówiono to zjawisko dziejowe.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
86. Około r. 1307/8 wyswobodzili się synowie Bolka I świdnicko-jaworskiego spod opieki wuja, margrabiego brandenburskiego Hermana, i przez kilka lat (do r. 1312) rządzili swą dzielnicą wspólnie, przy czym najstarszy z nich, Bernard, przodował w ich współrządach. Za wzorem ojca używali najczęściej tytułu "książąt Śląska a panów na Fürstenbergu" od rezydencjonalnego grodu, zbudowanego przez ojca pod koniec XIII w.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
87. Z określenia tego widać jaśniej niż z poprzednio podawanych szczegółów, że nie chodziło o rzeczywistą i osobistą służbę lenną na wierzchowcu, lecz o podatek pieniężny z tego tytułu, który też mógł być łatwo dzielony na części wraz z podziałem tej jednostki gruntu, od której należała się pełna "służba konna", czyli zasadnicza stawka podatkowa.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
88. Analogia zaczerpnięta z Pisma św. (List do Galatów 4, 24).
Zamknij okno - Schließe das Fenster
89. Określenie biblijne, które ma tutaj oznaczać przenośnie niesprawiedliwego człowieka lub poganina.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
90. Rządy opiekuńcze we Wrocławiu w imieniu małoletnich synów księcia Henryka V pełnił książę świdnicki Bolko I w latach 1296-1301.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
91. W rzeczywistości biskupstwo wrocławskie ustanowione zostało decyzją papieską już w r. 999, a z r. 1000 jest nam znane imię pierwszego biskupa Jana, poddanego wówczas na zjeździe gnieźnieńskim zwierzchności arcybiskupstwa gnieźnieńskiego. Ale poza tym nic nam nie wiadomo więcej o losach tego biskupstwa przez kilka dziesięcioleci. W zamęcie wewnętrznym, jakiemu uległa Polska w latach 1034-1038, w okresie reakcji pogańskiej upadło biskupstwo wrocławskie na kilkanaście lat, podobnie jak cała organizacja kościelna w Polsce. Ale po odzyskaniu Śląska staraniem Kazimierza Odnowiciela został wyświęcony na biskupa Wrocławia Hieronim, który w r. 1050/1 objął rządy w samym Wrocławiu. Przelotnie w latach zamętu rezydował on lub któryś z jego poprzedników w Raczynie koło Brzegu, a może i w Smogorzewie koło Wrocławia, bo późniejsza tradycja wymienia te miejscowości jako czasowe rezydencje biskupie przed r. 1050.
Całe te dzieje najwcześniejsze biskupstwa i diecezji wrocławskiej poszły z biegiem czasu w niepamięć tak dalece, że w samym Wrocławiu w połowie XII w. już utrwaliło się przekonanie, iż w r. 1046 bądź też 1050/1 doszło do skutku nie odnowienie, lecz w ogóle utworzenie biskupstwa wrocławskiego. Toteż wszystkie znane nam dziś, a z późniejszych czasów pochodzące katalogi biskupów wrocławskich, a na ich czele właśnie niniejszy, henrykowski, podają biskupa Hieronima jako w ogóle pierwszego wrocławskiego pasterza diecezji. Zob. Silnicki T, Dzieje i ustrój Kościoła na Śląsku, l. c., s. 6-30.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
92. Mowa o kościele katedralnym krakowskim na Wawelu.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
93. Na dzień 31 maja przypadają św. Kancjusz, Kancjanus i Kancjanilla, których łącznie nazywano Kancjanami. W katedrze wrocławskiej znajdowały się relikwie jednego z tych męczenników jako podstawa ich kultu.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
94. Autor księgi mówi tu o sobie.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
95. Lata ich rządów opackich w klasztorze henrykowskim 1259-1269, 1269-1273, 1273-1276, więc zarządzenia ich wydane zostały w tej sprawie w latach 1263-1276.
Zamknij okno - Schließe das Fenster
96. Ta notatka dopisana odmiennym charakterem pisma.
Zamknij okno - Schließe das Fenster